|
Forum studentów Geografii UP Wszystko musi mieć swój koniec...V Rok
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
man who sold the world
Stary wyjadacz
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: crack-off
|
Wysłany: Pon 9:47, 22 Maj 2006 Temat postu: never ending story |
|
|
"na ostatnia literke" robi sie juz troche nudne, wiec postanowilem ze troche rozruszam intelektualnie wasze mozgi.
Mianowicie temat ktory proponuje polega na tym, ze jest jakis tekst, jakis fragment i jest on niedokonczony, ktos kto akurat przeczytal, ma pomysl to pisze jego kontynuacje, ale rowniez nie konczy.
I tak do usranej smierci. To jest wlasnie never ending story.
W tym temacie nie obowiazuje cenzura.
ja zacznę:
'kolejny sylwester spedzony samotnie i juz nowy rok' - pomyslal skreslajac date w swoim kalendarzu. 1 stycznia 2012 roku trwal dokladnie od 5 min. Daniel - 32 letni pracownik agencji ochrony hermes rozpoczynal tradycyjna lampka szampana kolejny wydawaloby sie szary i bez wyraz rok. od czterech lat spedzal sylewstra tak samo - sam w swoim 3 pokojowym apartamencie na przedmiesciach krakowa.
dokladnie cztery lata temu tuz przed bozym narodzeniem wyrokiem sadu zostal wyrzucony z jednostki antyterrorystycznej miejscowej policji. byl dowodca druzyny, z reszta jednej z najlepszych druzyn AT w calej polsce, jednak raz intuicja go zawiodla, albo to nie byla intuicja lecz zle informacje - niewazne to jednak on podjal ta decyzje... z powodu tej decyzji szaleniec wysadzil siebie razem z budynkiem jednej z podstawowek, setka dzieci i polowa jego oddzialu... Sedzia na procesie w sprawie tego wydarzenia nie mial zludzen - wine ponosil Daniel. Daniela w 'nagrode' za nienaganna sluzbe wywalono z policji bez innych konsekwencji. przez pare miesiecy nie ruszal sie ze swojego mieszkania. jak nie chlal gorzaly to spal i tak w kolko. Pozniej postanowil wziasc sie w grasc i zaczal pracowac po agencjach ochrony. jako byly pracownik AT z dobrymi referencjami nie mial zadnych problemow ze znalezieniem roboty. nie zagrzal jednak dlugo miejsca w zadnej z nich. obecnie pracuje w siodmej... albo odchodzil sam bo mu sie nie podobalo albo tracil robote, bo czasami troche go 'ponosilo'... w kazdym razie od tych czterech lat nic w jego zyciu sie nie dzialo... dzis mialo sie to zmienic...
Daniel wzial kieliszek dolal szampana i wyszedl na balkon ogladnac sztuczne ognie. bylo cholernie zimno. zima w tym roku byla mrozna, a wiatr wiejacy na wysokosci 14 pietra apartamentu Daniela, wcale nie rozgrzewal. mino to Daniel stal w samym podkoszulku i cienkich spodniach. stal i podziwial to sztuczne ognie to rosnace caly czas miasto... po paru minutach przechylil kieliszek wypijajac resztki 'gristoje' i wszedl do srodka zasowajac za soba drzwi na balkon. zrobil wzgledny porzadek na stoliku przed kanapa, na ktorej zazwyczaj spal. mial w domu sypialnie ale jakos nie lubial tam spedzac czasu, nie mowiac juz o snie. poszedl do lazienki, wzial prysznic i polozyl sie spac, nastawiajac timer w telewizorze na 10 min. siegnal jeszcze pod poduszke. wymacal pod nia swojego glocka. wyciagnal go, sprawdzil magazynek - pelny. wlozyl go z powrotem pod poduszke, nakryl sie kocem i przewrocil na lewy bok - prodem do telewizora. zasnal prawie natychmiast.
ok. 3 nad ranem zbudzil go cichy szczek klucza w zamku. otworzyl oczy - to pewnie monika - pomyslal - jego dziewczyna wraca do domu po imprezie. "chwila - odeszla ode mnie 4 lata temu!" wtedy oprzytomnial i siegnal reka pod poduszke. ktos wchodzil do domu. zobaczyl cien w przedpokoju - to na pewno nie byla przyjacielska wizyta - on nie mial juz przyjaciol, a poza tym jakby mial to nie wchodziliby do niego do domu uzbrojeni w karabiny, no przynajmniej nie o 3 rano. w tym momencie do salonu w ktorym spal wtoczyl sie granat...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
arkeen
Stary wyjadacz
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Huta Lenina( Nowa Huć)
|
Wysłany: Pon 17:04, 22 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
... odruchowo zeskoczył z łóżka za gruba dębową szafe... ale granat nie wybuchł. Skulony za szafą czekał jeszcze chwile az wkoncu odważył sie wyjsć podszedł do przedmotu ktory mogł go rozerwać na strzepy i zobaczył ze to granat treningowy. Za drzwi wyłoniła sie postać kobiety zgrabnej blond dupy o długich nogach. Jej uśmiech był złośliwy ale podniecajacy. Daniel odrazu poznał w niej swoja koleżanke z pracy to znaczy z byłej pracy, była to Anna zwana w teamie "Mokrą". W pierwszym momencie daniel pomysał ze jej odstrzeli łeb za te głupie zarty. ale zaraz przypomniał sobie miłe chwile spedzone z Mokrą po akcjach . Krotko rzucił hasło - napijesz sie ?? Mokra niestety alkoholu nie lubiła jak by jej zaproponował seks to owszem rozłożyła by swoje wdzieki ale nie przyszła do niego by wieżgać na nim i kwiczeć namietnie przyszła bo miała problem w robocie . Mokra odkryła spisek. Okazało sie ze Daniel został wrobiony. Po godzinie pokoj był pusty ... .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
man who sold the world
Stary wyjadacz
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: crack-off
|
Wysłany: Wto 11:00, 23 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
jechali do biura najszybciej jak sie dalo. Daniel milczal, byl strasznie wkurzony tym co mu Mokra powiedziala.
Przeciez to byli jego koledzy, mogl im ufac, zawierzal im swoje zycie jak szli na akcje, wiedzial ze moze na nich polegac, tak jak oni na nim.
Nie mogl uwierzyc ze taki numer mu wywineli.
- nie pedz tak rozbijemy sie - cisze przerwaly bezsilne aczkolwiek stanowcze slowa Mokrej
- po prostu sie trzymaj, nic sie nie stanie.
Dojechali do biura, wysiedli w pospiechu, Daniel zapomnial zamknac samochodu. Pobiegli na gore.
Portier probowal ich zatrzymac, bo bylo juz po godzinach pracy i trwaly tam prace porzadkowe, Daniel jednak odepchnal go, zlapal ze reke Mokra i popedzil niczym wiatr schodami na III pietro do sowjego gabinetu.
Gdy byli juz na wlasciwej kondygnacji uslyszeli trzask zamykajacego sie segragatoru i otwierajacej sie szafy. Na palcach podeszli do drzwi i nacisneli klamke.
W srodku siedzial Gabriel, jeden z zolnierzy AT, czytal jakies papiery....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
arkeen
Stary wyjadacz
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Huta Lenina( Nowa Huć)
|
Wysłany: Wto 23:50, 23 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
... Daniel wyciągnął odruchowo swojego glocka i przeładował, towarzyszył temu przyjemny dla uszu strzęk zamka. Podszedł bliżej Gabriela i nie czekajac na wyjaśnienia zasadził mu kopniaka w plecy po czym uderzył go w tył głowy kolba pistoletu. Ofiara została ogłuszona. Daniel z duza dokładnościa zwiazał i zakneblował swoja ofiare. Polecił Mokrej by zobaczyła czy droga do sypu na śmieci jest pusta i czy mozna przenieśc owe ścierwo bezpiecznie w tamtym kierunku . Po rozeznaniu Daniel staranie wepchnał ciało Gabriela do zsypu... usłyszał tylko metaliczny dziwiek na dole. W ciagu 2 min znajdowali sie na dole przy zsypie. Pomieszczenie do ktorego wpadały odpady pełniło takze funkcje garażu tak wiec Mokra poszła natychmist po samochod. Daniel natomiast zajał sie wyjmowaniem "kolegi" z kontenera. Nie mineło 15 min jak mnkneli niezauwazeni przez ul Mogilską w strone Nowej Huty...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
man who sold the world
Stary wyjadacz
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: crack-off
|
Wysłany: Czw 23:35, 25 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
w nowej hucie Daniel mial odziedziczone po matce mieszkanie, ktore sluzylo mu rzadko coprawda, ale jednak czasem tu zagladal.
Dziury, ktorych w Krakowie co niemiara obudzily spiacego w bagazniku Gabriela, ktory nie wiedzac gdzie sie znajduje poczal sie glosno dobijac. Zatrzymali sie na lotnisku w czyzynach. Daniel otworzyl bagaznik
- wysiadaj - rzekl spokojnie, acz stanowczo
- ołóohfdschc - wybelkotal Gabriel, ktoremu wyraznie nie podobalo sie iz ma zakneblowana gebe.
Daniel go rozwiazal, przylozyl mu pistolet do twarzy i powiedzial
- cos Ty kurwa na mnie doniosl?
- ja... ja nic
- gadaj, albo cie tu rozwale
- nie wiem nic, co ty stary, przeciez tyle lat pracowalismy w jednostce, nie zdradzilbym cie
gabriel wydawal sie byc dosyc wiarygodny. Daniel nie wiedzial czemu, ale byl sklonny mu uwierzyc. Partzyl na niego wzrokiem zbiutego psa, jakby wiedzial ze ktos probowal zrobic mu kolo dupy.
- chyba wiem o co ci moze chodzic daniel...
Na slowa Gabriela wyraznie zmieszala sie Mokra. Nie mogla uwierzyc ze daniel spija slowa z ust gabriela.
- jezdzmy - rzekl daniel, opowiesz mi wszystko w domu.
Wsiedli i pojechali prostoi do mieszkania daniela...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
man who sold the world
Stary wyjadacz
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: crack-off
|
Wysłany: Pon 15:04, 29 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
no co z Wami robaczki?
piszcie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
arkeen
Stary wyjadacz
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Huta Lenina( Nowa Huć)
|
Wysłany: Pon 17:44, 29 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
spoko michał jak bede miał tworcze mysli to cos napisze ale zes kiepsko zakonczył ale z koleji mogłby ktos sie dołaczyc a nie tylko we 2 pisac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
arkeen
Stary wyjadacz
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Huta Lenina( Nowa Huć)
|
Wysłany: Sob 23:25, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
gdy dotarli pod blok daniel spokojnie wyszedł samochodu sprawdził czy ma swoja spluwe przy sobie i ruszył w kierunku drzwi od klatki ktore były popisne w jezyku dresiarskim tak dobrze znanym wszystkim ;] wychodzac do siebie na pietro zauwazył ze cos jest nie tak poczuł dziwny zapach ... zapach spaleniezny. Ruszły biegiem po schodach gdy dotarł pod swoje drzwi zauwazył ze szczeliny wychodzi dym. Nie zastanawiajac sie otworzył szybko drzwi i jego oczom ukazało sie zdemolowane mieszkanie i palace sie papiery. dorwał szybko gasnice a mokrej wskazał wiadro z woda ktorego nie zdazył sprzatnac po ostatnim myciu podłog. Po dokonaniu szybkiego pozadku siedli wszyscy i usłyszeli z ust Gabryjela długie : ooooo KURWAAA !! Po szybkim spostrzezeniu sie w ktorym kierunku Gabryjel patrzy Daniel i Mokra rzucili wzrok na to co przyciagneło tak uwage Daniela i co go bardzo zaskoczyło ... . ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
arkeen
Stary wyjadacz
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Huta Lenina( Nowa Huć)
|
Wysłany: Sob 23:27, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
trozkui nie po polsku ostatnie zdanie ale przynajmnie cos wymysliłem do dłuzszego czasu przyłaczcie sie wszyscy a nie Kur** tylko ja z michałem !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
man who sold the world
Stary wyjadacz
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: crack-off
|
Wysłany: Pon 0:23, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Patrzyli sie przez okolo minute i nie mogli uwierzyc. Przed nimi malowal sie obraz jak z amerykansiego filmu. w przedpokoju wisialo lustro, ktore bylo juz troszke nadkopcone od dymu, ktorego w mieszkaniu bylo co niemiara, a na lustrze szminka napisane "to jeszcze nie koniec".
- Ktos chce mi zaszkodzic - odparl zdenerwowany Daniel, wiecie cos na ten temat?
Mokra milczala, Gabriel znaczaco patrzyl na nia i na daniela.
- Chcialbym zamienic z toba pare zdan - rzekl gabriel polslowkiem do daniela.
On chyba cos wiedzial, Daniel byl powaznie zaniepokojony tym co sie stalo, ale tez musial myslec nad swoim bezpieczenstwem, zdal sobie sprawe ze nikomu nie moze juz zaufac, ze nawet najblizsi mu przyjaciele sa dla niego zagadka.
- Musze tu posprzatac - odparl daniel
- to ja zrobie cos do jedzenie - powiedziala mokra
Wreszcie daniel z gabrielem mieli chwile aby zamienic to "slowko" o ktorym wspominal gabriel.
- daniel, ja cos wiem....
- co takigo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
arkeen
Stary wyjadacz
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Huta Lenina( Nowa Huć)
|
Wysłany: Pon 15:19, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
- po przeanalizowaniu tych wszystkich sutyacji wiem kto ci to wszystko zrobił i nadal robi.
- kto ?? !! do kuryw nedzy gadaj!
- pamietasz jak miałes romans ta fajna dupa z wydziału od narkotyków, nikt ci nie chciał mowic bo byłes taki zatracony w niej i tak za nia szalałes ze omineła cie najwazniejsza informacja ze to jest narzeczona gł komendanta POLICJI! i teraz skurwiel sie mści na tobie ta akcja była zaplanowana przez...
W tym momencie Gabriel upadł. Daniel rzucił sie do niego gdy odwrocił go zauwazył ze Gabriel lezy juz martwy a w szybie jest dziura od strzału z karabinu wyborowego.
Krzyknał tylko...
-Mokra na ziemie kurwa !!
Po czym przebiegł po mieszkaniu gaszac światła i zaczoł w ciemnościach szykować swojego glocka ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
man who sold the world
Stary wyjadacz
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: crack-off
|
Wysłany: Czw 11:07, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
zaladowal magazynek i goraczkowo oddychajac poczal zapinac kabure. Mokra nie wiedziala co jest grane, jakby z innej bajki wyjeta.
- co ja Ci kurwa zrobilam Daniel?
- na ziemie, zamknij sie!!!
Lezeli tak dobre pare minut, bylo przerazliwie cicho, jak nigdy, jak cisza przed burza. Daniel bal sie wstac, jego oczy powoli przyzwyczajaly sie do mroku jaki panowal w calym mieszkaniu.
- powoli do okna Mokra, tylko powoli - rzekl daniel
gdy zaczeli sie czolgac uslyszeli odjezdajacy z przed domu samochod z piskiem opon. Byl to czarny mercedes ludzi komendanta.
- chodzmy spac Mokra, jutro to zalatwimy....
i zaszyli sie w bieli poscieli..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|